Pokaż kotku......



Pokaż kotku co masz w środku….

 

Kotek, kotuś ,kiciuś, milutkie puszyste zwierzątko. Jego urocza mordka skutecznie zapewnia nas emocjonalnych ludzi o swojej  łagodności. Ale czy koty naprawdę są takie jak je widzimy. Bądźmy obiektywni. Przyroda rządzi się swoimi prawami, koty są częścią tej nie rzadko brutalnej rzeczywistości.

Szacuje się że  w Polskim domu mieszka ok. 7 milionach psów i 6 milionach kotów .

Tendencja jest wzrostowa. Jako że wkraczamy w erę w ekspansji człowieka tzn. Antropocenu , liczba zwierząt hodowlanych doprowadzi do wyginięcia zwierząt dzikich.  Świat zmierza w kierunku smutnym i samotnym .Lekkomyślna przewago jednego gatunku nad drugim doprowadza do degradacji i wyginięcia bioróżnorodności przyrody. Równowaga gatunkowa ma ogromne znaczenie. A my ludzie swoja ekspansywnością i częstą ignorancją zaburzamy te harmonie.

Dlaczego mowa o kocie ? Kot to tylko metafora, bodziec nasuwający mi pewne przemyślenia. Będąc w terenie, dominującym gatunkiem który spotykam na swojej drodze jest kot. Praktycznie na każdej łące, polu uprawnym, lesie, zagajniku, w każdej zagrodzie , wszędzie jest KOT. Dlaczego ? Z kilku powodów. Po pierwsze. Opieka nad kotem jest dużo łatwiejsza niż innym zwierzęciem. Kota nie trzeba wyprowadzać na spacery, wystarczy otworzyć drzwi i wypuścić. Kot łatwiej znosi rozłąkę z opiekunem. Kilkugodzinna czy dniowa rozłąka nie robi na nim żadenej różnicy .Drugi ważny czynnik to status materialny. W Od 2014 r. w polskich domach przybyło 110 tys. kotów i 100 tys. psów. Lawinowy wzrost liczby kotów w polskich rodzinach wynika ze starzenia się społeczeństwa , braku mobilności i niemożności. . W Niemczech, gdzie ponad połowa obywateli przekroczyła 46 rok życia, kotów jest mało tylko 19,7 procentach domów. Niemieccy emeryci są bogatsi, świadomi, mobilni, podróżują , a to trudno pogodzić z opieką nad kotem w domu.



Kot to drapieżnik wytrawny, poluje na wszystko w zasięgu wzroku. Co roku wiejskie koty przynoszą do domów około 48,1 mln drobnych ssaków oraz 8,9 miliona .Jeszcze więcej zwierząt koty zjadają. Szacunki dotyczące liczby ich ofiar mówią o 583,4 mln ssaków oraz 135,7 milionach ptaków w skali roku.

Najbardziej zagrożone są małe ptaki, które gnieżdżą się i polują na ziemi. Ofiarą kotów padają najczęściej wróble, przepiórki ,pisklęta bażanta, kuropatwy, mazurki czy szpaki ,gatunki których liczebność drastycznie w Polsce maleje. Na atak kotów narażona jest także pliszka , pliszka żółta, skowronek czy pokląskwa.

Problem jest ogromny .Liczba kotów rośnie !!! Szczególnie jest to widoczne na wsiach, gdzie stałym procederem są zwierzęta puszczone wolno, bez kontroli,sterylizacji ,trzymane  często po to  aby łapały gryzonie.  

Naukowcy bija na alarm i przybywa argumentów , że koty stanowią czynnik ryzyka niesprzyjający przetrwaniu gatunków zagrożonych na całym świecie  Autorzy publikacji przypominają, że w samej Kanadzie co roku koty zabijają co roku od 100 do 350 milionów ptaków, a w USA jest to od 2,4 miliarda do 12,3 miliarda ssaków! Badania w  Anglii  wskazują, że koty mogą odpowiadać nawet za 30 proc. przypadków śmierci w tamtejszej populacji wróbla.

Wnioski nasuwają się same i zmuszają do refleksji na temat priorytetów ochrony przyrody. Skoro koty zabijają tak wiele zwierząt, to dlaczego nikt z tym nic z nie robi? Wciąż narasta ostracyzm do tych którzy działają  i miłość do tych którzy nie działają, a tylko krzyczą. Obecnie sytuacja prawna jest niekonsekwentna świadomość ludzka marginalna. Przyrodnik to wie zabijając chroniony gatunek ponosi konsekwencje, obywatel już nie, albo nie chce wiedzieć. Wpuszczając kota, który zabija dziesiątki gatunków chronionych, nie ponosi żadnych konsekwencji, nawet moralnych.

 

Nasuwa się więc pytanie ……..bez odpowiedzi  ….quo vadis man !

 

 

                                                                                                                        Darz Bór Chwal Ćwik


Komentarze